Przekonanie istnieje zaś tylko wtedy, kiedy danemu sądowi towarzyszy przeświadczenie o jego prawdziwości. A takie przeświadczenie ma miejsce wówczas, gdy danemu sądowi towarzyszy i wspiera go argumentacja mobilizująca odpowiednio intensywne emocje. N. Kerlinger twierdzi, że istotnym składnikiem postawy jest zawsze, mniej lub bardziej spoisty, układ przekonań opisujących i oceniających, umożliwiający spostrzeżenie tego, co pobudza oraz wywołuje adekwatne do owego pobudzenia ustosunkowanie się. U młodzieży wykolejonej społecznie spotykamy zarówno doniosłe motywacyjne przekonania opisujące, jak i doniosłe motywacyjne przekonania oceniające. Przekonania opisujące określony obiekt (czy kategorie obiektów) i związane z nim zdarzenia (czy kategorie zdarzeń) mówią nam, jaki jest ów przedmiot z wszystkich możliwych względów, dlaczego jest właśnie taki, jakie znamiona posiada i w jakim stopniu, od czego zależy i co za sobą pociąga, i w jakiej mierze. Przekonania oceniające mogą to być bądź przekonania utylitarne, bądź przekonania na temat ocen właściwych. W pierwszym wypadku chodzi o wypowiedzi (sformułowania) orzekające, że coś jest dobre do czegoś (np. wytrych jest dobry jako narzędzie służące dokonywaniu włamań). W drugim wypadku dodatek „do czegoś” poczytywany jest za zbędny.