Rozumowanie takie zostało potwierdzone eksperymentalnie w naszym laboratorium w badaniach Marii Jarymowicz. Wybrała ona grupę młodych chłopców, u których za pomocą specjalnych technik wykryto problemy wokół własnej wartości, a więc przypuszczalnie były to osoby o dużym napięciu w Strukturze Ja. Następnie grupę tę poddano oddziaływaniom, w których otrzymali oni pochwałę ze strony otoczenia, aprobatę autorytetu, a także odnieśli sukces we własnym działaniu. Oddziaływania te więc zwiększały ich poczucie własnej wartości, czyli redukowały (choćby częściowo) napięcia w Strukturze Ja. Okazało się (w porównaniu do analogicznych grup kontrolnych, w których nie stosowano oddziaływań), że zabiegi opisane przyczyniły się istotnie da wzrostu gotowości do pomagania innym ludziom i wzrostu wrażliwości na cudze problemy. Jak można interpretować opisane zależności? Skłonni bylibyśmy przeprowadzić tu następujące rozumowanie: koncentracja na sobie jest przejawem napięcia w Strukturze Ja. Napięcie to może wynikać bądź z zagrożenia własnej wartości, z niepewności co do własnej wartości (jak u Kasi), z silnej koncentracji na opinii otoczenia {dzieci z eksperymentu Stau- ba), bądź z aktywnego zaangażowania w sytuację rywalizacji, dążenia do osiągnięć, gromadzenia dóbr, nagród, sukcesów. Napięcie związane ze Strukturą Ja może być także związane z sytuacją poznawczej koncentracji na sobie — z poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie: jaki jestem? Napięcie w Strukturze Ja prowadzi, rzecz prosta, do przewagi regulacyjnej tej struktury w zachowaniu człowieka. A więc inni ludzie — obiekty spoza obszaru własnego „ja” — mają nikłą szansę na to, aby stać się regulatorami zachowania, czyli wzbudzać działanie na ich rzecz. Człowiek skoncentrowany na sobie będzie raczej lekceważył potrzeby innych ludzi, a nawet nie będzie ;ch dostrzegał (chyba, że właśnie udzielenie pomocy jest warunkiem uzyskania akceptacji — zajmiemy się tym dalej).