U osób, które skłonne są do koncentrowania się na moralnym aspekcie swego „ja” badana forma zachowania prospołecznego występuje tym rzadziej, im ważniejsze są dla nich standardy wolności, niezależności. (Bowiem człowiek zachowuje się wtedy na przekór własnym normom: powinienem pomagać, ale nie chcę robić tego, co powinienem). Okazało się więc, iż ta sama struktura regulacyjna — „ja-idealne” — może generować tendencje wzajemnie antagonistyczne: do udzielania pomocy i do jej nieudzielania. Jeśli bowiem aktywizujemy tę strukturę, to u osób, dla których standardy niezależności są ważną przesłanką samowartościowania, nastąpić może zahamowanie udzielania pomocy (choćby nawet normy „pomagania” były dla nich ważne). Natomiast u osób, dla których standardy niezależności nie stanowią przesłanki pozytywnego samowartościowania, aktywizowanie „ja-idealne- go” może sprzyjać zachowaniom altruistycznym (zależność taka również została potwierdzona w badaniu). A więc ponownie widzimy skomplikowaną diałektykę regulacji: jedna struktura regulacyjna może być zarówno źródłem tendencji do pomagania, jak i tendencji ¡przeciwstawnych. Podobną funkcję blokującą, jak standardy niezależności, mogą zresztą odgrywać i inne elementy „ja-idealnego” — na przykład: „nie być małostkowym”, „być twardym człowiekiem”.