Kolejnym czynnikiem zidentyfikowanym przez Stauba jest powierzanie dziecku zadań „prospołecznych”. Wiążą się one z przypisaniem dziecku odpowiedzialności za cudze dobro i stworzeniem okazji do tego, aby np. troszczyło się o młodsze rodzeństwo czy zwierzęta. Ważne jest także wytworzenie u dziecka przekonania, iż od nitego zależy to, co dzieje się z podopiecznym. Innym czynnikiem jest tzrw. trening pośredni zachowań prospołecznych, a więc taka sytuacja, w której dziecko uczy się czegoś po to, by później móc przekazać umiejętności innym dzieciom. W odróżnieniu więc od sytuacji, gdy dziecko jest „celem” instrukcji — tutaj staje się jakby pośrednikiem między wychowawcą a innym dzieckiem. Przykładowo — w pewnym badaniu Staub stwierdził, że w sytuacji, gdy dzieci uczyły swych kolegów pewnych czynności, to właśnie doświadczenie „uczenia kogoś”, a więc pośredniczenia między wychowawcą a innym dzieckiem, wpływało na późniejszy wzrost czynności prospołecznych u dzieci-„nauczycieli”. Przedstawione zestawienie czynników, uważanych przez Stauba za istotne w formowiajniu prospołecznych postaw, musi opierać się na założeniu, że istnieje pewien optymalny system oddziaływań, prowadzący do ukształtowania postaw prospołecznych. To właśnie założenie — choć popularne w literaturze i, wydawałoby się, zgodne ze zdrowym rozsądkiem — nie jest chyba w pełni prawdziwe.