„Och, jakimże wstrętem napełniało ją asystowanie doktorowi i wstrzymywanie mdłości gdy patrzyła, jak błyszczącym nożem nacinał zgangrenowane ciała! I ach, jak okropne było słuchanie krzyków z sali operacyjnej, gdzie robiono amputacje! I mdłe poczucie bezsilnej litości na widok napiętych, bladych twarzy okaleczonych mężczyzn, czekających swojej kolejki… czuła, że dłużej już nie wytrzyma.”
Istnieje eksperymentalna ilustracja tej zależności. Amerykańscy badacze Jane Piliawin i Irving Rodin przeprowadzili eksperyment, którego wyniki warto w tym kontekście zacytować. Człowiek (w istocie współpracownik eksperymentatora) przewracał się w kolejce podziemnej, symulując chorobę. Człowiek ten albo nie wyróżniał się niczym szczególnym, albo miał odpychające znamię na twarzy. Okazało się, że w tym drugim przypadku zarówno szybkość udzielanej mu pomocy, jak i liczba osób jej udzielających były mniejsze.
Podobne zjawisko blokowania motywacji prospołecznej przez silne popędy może zachodzić w przypadku wzbudzenia popędu seksualnego. Wydaje się także, iż w sytuacjach, gdy osoba potrzebująca pomocy wzbudza jednocześnie silny lęk lub gniew, może również dochodzić do wzajemnego blokowania empatii i innych popędów. A więc ten sam subsystem regulacyjny — poziom Mechanizmów Popędowo-Emocjonal- nych — może być źródłem wzajemnie sprzecznych tendencji w sytuacjach kontaktu z człowiekiem potrzebującym pomocy.