Przyczyną zachowania się wywołującego postulowane ustosunkowania osób wychowywanych może być presja oparta na kompensacie. I tak np. Ośrodek Pracy Kuratorskiej działający przy szkole podstawowej nr 9 w Olsztynie, skupiając nieletnich-podsądnych, ofiarował swoim podopiecznym wiele niewątpliwych korzyści, zachęcając jednak równocześnie do udziału w pracach społecznie użytecznych. Podopieczni czuli się więc moralnie zobowiązani, by w pracach tych brać udział. Ośrodek udostępniał im cały skład gier świetlicowych, organizował dla nich projekcje atrakcyjnych filmów i oglądanie programu TVP; organizowano dla podopiecznych wycieczki nad jeziora mazurskie, półkolonie zimowe i akcje dożywiania. Kuratorzy pomagali im także w nauce szkolnej. Uważano jednak, że ważkim czynnikiem, wiążącym podopiecznych z Ośrodkiem, szkołą i środowiskiem, jest ich udział w pracach społecznie użytecznych. Większość podopiecznych, zdając sobie z tego sprawę i doceniając korzyści, jakie daje im członkostwo w Ośrodku, brała w tych pracach wydajny udział. I tak np. podopieczni Ośrodka przepracowali wiele godzin na trawnikach i zieleńcach swojej dzielnicy (do niedawna nie cieszącej się dobrą opinią), sadząc około 200 drzewek (Dytkowski 1975). Można przypuszczać, iż w dzielnicy, w której mieszkali podopieczni olsztyńskiego Ośrodka, młodzież nierzadko poczynała sobie niszczycielsko wobec trawników, klombów z kwiatami i drzew. Kiedy jednak młodzież sama trudziła się przy zakładaniu trawników i klombów oraz sadzeniu drzewek, wówczas, jak można mniemać, zmieniła się jej negatywna postawa wobec dobra publicznego służącego relaksowi na terenach zielonycłf. Stawali się oni przecież emocjonalnie związani z wytworami swojej działalności, więc coraz bardziej troszczyli się o to, by nikt nie niszczył wyników ich pracy.