Częstym błędem jest bowiem przeświadczenie, że osoba przekonywana operuje tym samym systemem wartości, tym samym zestawem właściwych ocen i związanych z nimi norm, co osoba przekonująca. Może to prowadzić do różnorodnych nieporozumień, szczególnie wtedy, kiedy mamy do czynienia z młodzieżą reprezentującą wzory aktywności antagonistyczne wobec wzorów i norm uznawanych w społeczeństwie. Trzeba więc ustalić najpierw wspólne wartości i do nich się odwoływać przy przekonywaniu. Równocześnie trzeba nieraz korygować i wzbogacać system wartości osoby przekonywanej, gdyż dopiero dzięki temu dotrą do niej nasze argumenty. Nawiązując do różnorakich doświadczeń badawczych, S. Mika dochodzi do wniosku, że jeżeli ludzi o zdecydowanie negatywnym stosunku do treści, którą głosi dana propaganda, poddamy jednak jej działaniu, to możemy uzyskać skutki wprost przeciwne do zamierzonych, tzn. u osób tych wyrabiamy jeszcze bardziej negatywną postawę do naszej sprawy, aniżeli miały uprzednio”. Postulujemy więc oddziaływanie obejmujące dwa etapy. W pierwszym etapie powinniśmy nakłonić osobę czy grupę osób uznających jakiś pogląd, który chcemy zmienić, do zajęcia neutralnego stanowiska. W drugim etapie powinniśmy skłonić osoby, które stały się neutralne, aby przyjęły proponowane przez nas poglądy. Rozpatrzmy teraz kilka zagadnień związanych ze sprawą charakteru i stopnia udziału osoby przekonywanej w procesie przekonywania.