Przedstawione rozważania można podsumować w formie tezy o systemowym charakterze regulacji zachowań prospołecznych.
Wszystkie opisane struktury regulacyjne nie działają w izolacji, lecz stanowią pewną większą całość funkcjonalną. Tak więc to, co obserwujemy w zachowaniu człowieka, na ogół nie jest przejawem funkcjonowania określonej struktury regulacyjnej, nfęchanizmem „czystym”; należałoby raczej mówić o przewadze którejś ze struktur regulacyjnych. Trudno np. wyobrazić sobie „czysty” mechanizm egzocen- tryczny, ponieważ jest rzeczą prawdopodobną, że zawsze towarzyszy mu jakaś forma satysfakcji z siebie samego choć oczywiście rolę najważniejszą w tym mechanizmie odgrywa stan, w jakim znajduje się drugi człowiek, i chęć polepszenia tego stanu.
Inny wniosek dotyczy względnej ważności różnych struktur regulacyjnych: Mechanizmów Popędowo-Emocjonalnych, Struktury Ja, Sieci Wartości, Sieci Operacyjnej. Jak powiedzieliśmy, wszystkie one mogą spełniać rolę w regulacji zachowań prospołecznych, jednak niektóre z nich pełnią rolę centralną. Skłonni bylibyśmy przypisać ją Sieci Wartości. Można bowiem ująć problem zachowań prospołecznych następująco: aby człowiek był skłonny działać na rzecz drugiego, stan tego drugiego musi mieć pewną wartość dla pomagającego. Wartość ta może być nabyta na różnej zasadzie: inny człowiek może przedstawiać wartość autoteliczną (być elementem systemu normatywnego lub nabyć tę wartość w wyniku specyficznych doświadczeń) — mówimy wtedy o mechanizmie egzocentrycznym.