Jeżeli prawdą jest, że oddziałując w określony sposób na osobowość tak, aby ukształtować określoną postawę, możemy jednocześnie przyczyniać się do hamowania pożądanych form danej postawy, prowadzi to do .spojrzenia na wychowanie jako na proces, który stawia przed nami rozmaite dylematy. Rozpatrzmy niektóre z nich. Oto oddziaływania, które przyczyniać się mają do ukształtowania właściwego obrazu własnej osoby. Jak wiadomo, jasne wyodrębnienie własnego „ja” z otoczenia jest ważną przesłanką takich własności, jak realistyczna ocena swoich możliwości, odpowiedzialności za swe czyny itd. Dziecko początkowo nie zdaje sobie sprawy z odrębności swego „ja” od reszty świata. Proces odróżnienia siebie od nie-siebie dokonuje się stopniowo, m.in. pod wpływem komunikatów, jakie mu inni przekazują. Rodzice często mówią dziecku, kim jest, jak się nazywa, gdzie mieszka, a także jakie jest. Czasem podkreśla się odrębność dziecka od innych dzieci — „ty mieszkasz w Warszawie, a on w Krakowie”; „ty jesteś chłopcem, a ona dziewczynką”. To są oczywiście przykłady banalne, ale możemy mieć do czynienia również z takimi oddziaływaniami, które ostro odgraniczają osobę dziecka od innych, np.: „Ty jesteś zupełnie inny od nich — rzadko spotyka się takie dzieci, jak ty”, „Dlaczego bawisz się z tymi chłopcami — przecież to są łobuzy, a ty nie jesteś taki! Lepiej nie baw się z nimi więcej!”