Wyniki licznych badań wykazują, iż dana reakcja jest tym bardziej oporna na wygaszanie, im we wcześniejszych okresach życia została wyuczona (Diese 1958). Okoliczność ta w znacznym stopniu umniejsza rolę wygaszania w procesie resocjalizacji, gdyż u wielu osób wykolejonych społecznie zachowania dewiantywne nie tylko mają charakter zgeneralizowanego przeciwstawiania się określonym oczekiwaniom społecznym, ale utrwaliły się, ponieważ zostały przyswojone we wczesnych okresach rozwojowych. Jak wykazują bowiem badania krajowe, ponad 90!% młodocianych przestępców zaczęło popełniać przestępstwa w okresie nieletniości, a u 60% proces ich wykolejenia rozpoczął się już przed 13 rokiem życia.
Trzeba także uwzględnić dane, które wykazują, iż reakcje wygaszone wraz z upływem czasu bardzo często pojawiają się ponownie. Po serii niepomyślnych prób, np. okłamywania innych, wychowanek skłonny do kłamstwa mógł zaniechać tych form negatywnego reagowania. Jednakże trzeba się liczyć z tym, że z biegiem czasu wskazane wyżej reakcje negatywne stopniowo powracają i jest prawdopodobne, iż w pewnym momencie wychowanek ten znowu zastosuje w tym samym celu swoje wykręty. Wyniki obserwacji, wykazujące istnienie procesu samorzutnego odnawiania wygaszonej reakcji, stanowią podstawę twierdzenia, że samo
wygaszanie w gruncie rzeczy nie eliminuje dawniej wytworzonego i dość mocno utrwalonego nawyku, lecz powoduje jedynie swoiste zahamowanie reakcji nawykowych. Jest tak dlatego, że z biegiem czasu siła czynników hamujących, która wytworzyła się wskutek wygaszania* słabnie szybciej niż siła pierwotnej tendencji, skłaniającej nadal do wykonywania wygaszonych reakcji. Wskutek zwiększania się różnicy między siłą pierwotnych tendencji nawykowych a siłą hamowania wzrosła tendencja do powrotnego wykonania hamowanej reakcji. Świadczy o tym szereg godnych uwagi eksperymentów.