Okazuje się bowiem, że materiał dwustronny jest bardziej skuteczny w odniesieniu do osób nastawionych opozycyjnie, natomiast materiał jednostronny w stosunku do osób nastawionych przychylnie do tez wysuwanych przez osoby przekonujące. I rację chyba mają ci, którzy twierdzą, że jakkolwiek czasem trzeba ograniczać się do materiału jednostronnego, to jednak materiał dwustronny bardziej rozwija intelektualnie odbiorcę, stanowi bardziej efektywny czynnik rozbudzenia umysłowego, twórczego krytycyzmu i cennej społecznie samodzielności. Nie jest to jedyna cecha struktury przekazu, ważna ze względu na przekonywanie osób nastawionych opozycyjnie. Dla przekonania oponenta duże znaczenie ma także sposób, w jaki ustawiamy argumenty, którymi dysponujemy. Można tu wskazać na kilka niebagatelnych reguł. Warto np. szeregować argumenty, zaczynając od prostych i znanych, a kończąc na złożonych i nie znanych. Dobrze jest wykryć najsilniejszą i centralną tezę oponenta i tę właśnie tezę zaatakować i obalić. Zwalnia to od dalszej argumentacji. Ponadto, rozprawiając się z argumentami oponenta, najlepiej stopniowo je eliminować. Należy zaczynać od argumentów najbardziej ogólnych, a potem przechodzić do bardziej konkretnych. Najpierw zwalczać poglądy oponenta, a dopiero potem przedstawiać poglądy własne, dbając przy tym o różnorodność własnej argumentacji. Nie wolno zbyt pochopnie atakować danego przekonania; zwalczymy je skuteczniej Wtedy, kiedy dobrze poznamy argumenty oponenta. Starając się przekonać osoby o poglądach skrajnie sprzecznych z tymi, które pragniemy im wpoić, nie możemy podważyć wprost tych przeciwstawnych przekonań, lecz powinniśmy stopniowo, a przy tym systematycznie dostarczać osobie przekonywanej odpowiednich wiadomości, tak aby po pewnym czasie zaczęła ona wątpić w słuszność dotychczas uznawanych przekonań.